Dębowiecinformacje

Budować Kościół swoim życiem

7 września w Dębowcu siedmiu saletynów złożyło śluby wieczyste, osiemnastu ponowiło swoją profesję zakonną, a pięciu postulantów rozpoczęło roczny nowicjat w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy Saletynów.

Powołanie zakonne ma swoje etapy. Każdy etap kończy się jakimś wydarzeniem – zaznacza ks. Jacek Pawłowski MS. – Śluby wieczyste to jest moment, w którym ci, którzy wybrali drogę życia zakonnego kończą pewien etap formacji i już na zawsze wiążą się ze zgromadzeniem i jego misją, a Kościół w sposób uroczysty to potwierdza – dodaje rektor saletyńskiego seminarium.

To, co jest mocne w ślubach wieczystych, to ich definitywność – fakt, że na zawsze oddajemy się Panu Bogu na służbę w zgromadzeniu. To jest decyzja ostateczna, życiowa – mówił Dawid Kucaba MS. Na szczególne doświadczenie miłości Pana Boga zwrócił uwagę Ivan Strohush MS. – Przez cały rok przygotowując się do ślubów wieczystych, prosiłem Pana Boga, żebym mógł doświadczyć Jego miłości, a także o to, żebym sam potrafił Go pokochać – wyznał, dodając, że ma w sobie dużo radości i wdzięczności Bogu za swoje powołanie. – W momencie składania ślubów, ze świadomością, że ofiarowuje się całe życie Panu Bogu, czułem szczęście i wdzięczność. Chwała Panu, że to tak zaplanował – mówił Piotr Grudzień MS.

Uroczystej Eucharystii w sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu, w czasie której młodzi saletyni: Piotr Grudzień, Marek Koziełło, Dawid Kucaba, Marcin Madej, Tomasz Pękała, Ivan Strohush oraz Rafał Wutkowski złożyli śluby wieczyste przewodniczył prowincjał ks. Andrzej Zagórski MS. – Przyjmujecie za swój skarb tę niezwykłą tajemnicę Jezusa, swojego Pana, w którego wierzycie, za swój skarb wieczysty, na całe życie. W ślubach uroczyście to wyznajecie – mówił ks. Zagórski, nawiązując do obrzędu przekazania profesom saletyńskich krzyży misyjnych. – Krzyż, który przyjmujecie za swój skarb jest nie tylko tajemnicą Jezusa Chrystusa, ale jest także krzyżem każdego z nas, bo nikt nie może iść za Jezusem Chrystusem, jeśli nie weźmie swojego krzyża – mówił prowincjał.

Ks. Zagórski zwrócił uwagę, że krzyż w naszym życiu jest po to, by odsłonić tajemnicę Boga, a równocześnie po to, by zobaczyć jak jesteśmy krusi i mali. – Krzyż jest w naszym życiu wielkim skarbem, o którym możemy powiedzieć „kocham” – mówił. Kończąc homilię, przełożony prowincji podkreślił wagę świadectwa w życiu konsekrowanym. – Wasz przykład i wasze życie będą budować Kościół. Chcę was prosić, byście swoim życiem zawsze budowali Kościół. Byście z tego nigdy nie zrezygnowali – apelował ks. Zagórski.

Liturgii ślubów wieczystych towarzyszył śpiew diakonii muzycznej krakowskiej wspólnoty Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Filipa „Saleti Cantores”. Na uroczystości byli obecni współbracia ze zgromadzenia profesów wieczystych, proboszczowie ich rodzinnych parafii, a także rodziny i przyjaciele. Helena Grudzień przyznała, że trudno słowami wyrazić to, co w takiej chwili czuje matka. – Wzruszenie i łzy – mówiła, i dodawała, że choć od sześciu lat towarzyszy powołaniu syna, to śluby wieczyste były bardzo przejmujące. – Będę teraz prosić Matkę Najświętszą, żeby była jego orędowniczką i żeby jego powołanie przynosiło bogate owoce – wyznała.

Sześciu profesów wieczystych poprzez dalszą formację będzie przygotowywało się do święceń diakonatu i prezbiteratu. Jeden z profesów zakończył swoją formację i jako brat zakonny będzie posługiwał w jednej ze wspólnot zgromadzenia.

Tego samego dnia na wieczornej Mszy św. w sanktuarium w Dębowcu 18 kleryków ponowiło na najbliższy rok swoje śluby zakonne. – Mam nadzieję, że zarówno wtedy, kiedy składaliście swoje pierwsze śluby zakonne, jak i teraz, kiedy je ponawiacie, chociaż mówicie „na rok”, to pragniecie na zawsze – mówił ks. Robert Głodowski MS, asystent prowincjalny, który przewodniczył Eucharystii i wygłosił homilię.

Komentując werset psalmu śpiewanego w czasie liturgii „Król pragnie twego piękna”, ks. Głodowski zaznaczył, że piękno saletynom jest bardzo bliskie, bo Maryja, którą czci się w zgromadzeniu nazywana jest „Piękną Panią”. – Maryja jest piękna, bo jest pełna łaski, jest wolna od wszelkiego grzechu. Maryja jest piękna, bo jest czysta – nieskażona żadnym grzechowym brudem – wyjaśniał kaznodzieja i dodawał, że Maryja jest także piękna w swoim ubóstwie, w prostocie swojego stroju; jest także piękna, bo jest zawsze posłuszna Bogu – od pierwszych chwil zwiastowania. – Drogi bracie, dzisiaj Król pragnie twego piękna, a Maryja wskazuje źródło i drogę do tego piękna – zwrócił się ks. Głodowski do młodych saletynów ponawiających śluby rad ewangelicznych.

Ponowienie ślubów zakonnych jest ponownym zanurzeniem się w sercu Jezusa Chrystusa, które jest przepełnione miłością – mówił Tomasz Skrzęta MS. Dodał, że przez rok od poprzednich ślubów ludzkie serce trochę się ochłodziło, dlatego potrzebuje ponownego rozpalenia miłością Chrystusa. – Ponowienie profesji jest potwierdzeniem tego, że chcemy iść za Chrystusem przez całe życie. Zobowiązanie, że przez najbliższy rok chcę żyć posłuszeństwem, czystością i ubóstwem oznacza, że mam w sobie predyspozycję, żeby tak było zawsze – wyznał.

Podczas wieczornego apelu maryjnego w dębowieckiej bazylice także pięciu postulantów uroczyście rozpoczęło nowicjat w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy Saletynów. Obrzędowi przewodniczył wikariusz polskiej prowincji saletynów. – Nowicjat to czas, w którym w sposób wyjątkowy będziecie szukać odpowiedzi na wołanie, które jest w waszych sercach – mówił do nowicjuszy ks. Piotr Ciepłak MS. Dodał, że odpowiedź na wołanie Jezusa „pójdź za mną” powinna być jednoznaczna i stanowcza. Zaznaczył, że nowicjusze w prośbie o przyjęcie do nowicjatu wyrazili pragnienie wejścia do wspólnoty, w której chcą naśladować życie w posłuszeństwie, ubóstwie i czystości, trwać w modlitwie, czynić pokutę, służyć Kościołowi. Dla pozostałych saletynów przyjęcie do nowicjatu nowych członków jest zadaniem, aby żyć tymi wartościami, które ślubowali przed laty, a teraz uczyć tego wszystkiego nowicjuszy, być dla nich „podpowiedzią, drogowskazem, wzorem tego życia”. Na końcu ks. Ciepłak odwołując się do odczytanej Ewangelii o bogatym młodzieńcu, podkreślił, że pytanie „co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” jest tak samo aktualne na czas nowicjatu, jak i po nim, „aby się nie zagubić, a wiernie pójść za Bogiem”.