Dębowiecinformacje

Pociągnięci za rękę przez Boga

Pięciu nowicjuszy 8 września w Dębowcu złożyło swoje pierwsze ślub zakonne w Zgromadzeniu Misjonarzy Matki Bożej z La Salette.

We wprowadzeniu do uroczystej liturgii kustosz dębowieckiego sanktuarium ks. Paweł Raczyński MS podkreślił, że 8 września – święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny jest ważny dla wszystkich saletynów, bo w tym dniu składają swoje pierwsze śluby, od których zaczynają się liczyć lata ich profesji zakonnej. – To jest moment bardzo uroczysty, wzbudzający wzruszenie, bo współbracia po raz pierwszy ubierają sutanny. Otrzymują też regułę zakonną – wcześniej się jej uczyli, a od tego momentu zaczynają nią żyć – wyjaśnia ks. Jacek Pawłowski MS, rektor saletyńskiego seminarium.

Uroczystej Eucharystii, w czasie której Łukasz Drężek, Krystian Harasiuk, Kamil Stącel, Sebastian Szczepaniak i Przemysław Wojciechowski złożyli pierwszą profesję, przewodniczył prowincjał ks. Andrzej Zagórski. W homilii zwrócił uwagę, że gdy człowiek rozpoznaje głos Boga, chce na niego odpowiedzieć – to jest zwyczajne zachowanie tego, który kocha. – Wsłuchiwanie się w głos jest czymś bardzo podstawowym w życiu – to jest posłuszeństwo, które można rozumieć w sposób naturalny. Ale kiedy składa się ślub, staje się ono czymś więcej. Posłuszeństwo to jest poddanie serca – wzajemne poddanie tych, którzy się kochają – mówił przełożony polskiej prowincji saletynów.

Kaznodzieja podkreślił także, że czystość jest wezwaniem dla wszystkich chrześcijan – każdy powinien ją realizować właściwie dla swojego powołania. – Czystość życia konsekrowanego polega na niepodzielności serca. Nie na braku miłości do innych ludzi, ale na doskonałej miłości, tak aby serce niepodzielnie służyło Panu Bogu – zaznaczył.

Mówiąc o ubóstwie prowincjał wskazał, że jest ono drogą, w której zakonnicy rozpoznają wartość darów doczesnych, jako nic nieznaczących, jako śmieci wobec najwyższej wartości, jaką odnajdują w Chrystusie. – Cokolwiek używamy na tym świecie, nie uważamy za swoje – poddajemy to woli przełożonych, uznajemy to za własność wspólną, gotowi jesteśmy się od tego oddzielić – mówił ks. Zagórski, który swoją refleksję dotyczącą trzech ślubów zakonnych podsumował stwierdzeniem, że trudno je w pełni zrealizować tylko za pomocą ludzkich sił. – Tylko z Bogiem można iść naprawdę drogą powołania – zapewniał.

Neoprofes Łukasz Drężek MS zakończony właśnie roczny czas nowicjatu porównuje do człowieka zrywającego swoją maskę, która była bardzo mocno przytwierdzona do twarzy. – Nowicjat jest czasem, kiedy trzeba zerwać tę maskę. Maskę człowieka, który może wszystko zrobić, który jest super, który zawsze sobie ze wszystkim da radę, bo Bóg rozmawia z człowiekiem tylko twarzą w twarz, a nie twarzą w maskę – mówi kl. Łukasz. W dniu uroczystości bardzo cieszył się obecnością rodziny, której nie widział przez cały rok.

Mama Łukasza wspomina, że choć w tym czasie syn fizycznie nie był obecny w domu, to każdego dnia o nim myślała. Tato Łukasza, gdy dowiedział się, że jego najmłodszy z czterech synów chce zostać zakonnikiem, rozpłakał się. – Ze szczęścia – zapewnia. Rodzice byli bardzo zaskoczeni decyzją syna, który studiował w Olsztynie; tym bardziej, że dopiero od Łukasza dowiedzieli się, że istnieje takie zgromadzenie zakonne jak saletyni. – Dlaczego wybrał taką drogę? Tajemnica! Ktoś go pociągnął za rękę – mówi pan Eugeniusz. – To łaska Boża – dodaje pani Bożena, która wyznała, że gdy w dzieciństwie Łukasz chorował, to ofiarowała go Matce Bożej. – Teraz Maryja się o niego upomniała. Jesteśmy szczęśliwi że wybrał taką drogę – powiedziała mama neoprofesa.

Po liturgii w sanktuarium neoprofesi ze swoimi współbraćmi, rodziną i przyjaciółmi kontynuowali świętowanie przy stole w domu zakonnym. Elementem wystroju dębowieckiego refektarza były wiszące u sufitu krawaty, z którymi rozstali się bracia przyjmując strój zakonny.

Neoprofesi po rocznym czasie odosobnienia w nowicjacie w Dębowcu rozpoczęli teraz trzytygodniowe wakacje. Pod koniec września przyjadą do saletyńskiego seminarium w Krakowie, a w październiku rozpoczną studia na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II.