Artykuł

Słuchanie i głoszenie Słowa Bożego

Sobór święty, słuchając nabożnie Słowa Bożego i z ufnością je głosząc, kieruje się słowami św. Jana, który, mówi: Głosimy wam żywot wieczny, który był u Ojca i objawił się nam. Cośmy słyszeli i widzieli, to wam głosimy, abyście i wy współuczestnictwo mieli z nami a uczestnictwo nasze jest z Ojcem i z Synem jego Jezusem Chrystusem ( 1 J 1,2-3) 

Wstęp – Dei Verbum 
Bóg, przez Słowo stwarzając wszystko i zachowując daje ludziom poprzez rzeczy stworzone trwałe świadectwo o sobie ( Rz. 1,19-20), a chcąc otworzyć drogę do zbawienia nadziemskiego, objawił ponadto siebie samego pierwszym rodzicom zaraz na początku 

Dei Verbum 3 
Skoro zaś już wielokrotnie i wielu sposobami Bóg mówił przez Proroków, na koniec w tych czasach przemówił do nas przez Syna. ( Hbr 1,1-2) Zesłał bowiem Syna swego, czyli Słowo odwieczne, oświecającego wszystkich ludzi, by zamieszkał wśród ludzi i opowiedział im tajemnicę Bożą. ( J 1,1-11) 

Jezus Chrystus więc, Słowo Wcielone, „człowiek do ludzi, posłany, głosi słowa Boże i dopełnia dzieła zbawienia, które Ojciec powierzył Mu do wykonania ( por. J 5,36; 17,4) 

Dei Verbum 4 
Tradycja święta, zatem i Pismo Święte ściśle się ze sobą łączą i komunikują Obydwoje bowiem, wypływając z tego samego źródła Bożego… 

Albowiem Pismo Św. jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie; a święta Tradycja, słowo Boże, przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom, przekazuje w całości ich następcom., by oświeceni Duchem Prawdy, wiecznie je w Swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali. 

Dei Verbum 9 
Prawdy przez Boga objawione, które są zawarte i wyrażone w Piśmie Świętym, spisane zostały pod natchnieniem Duch Świętego. Albowiem święta Matka – Kościół uważa na podstawie wiary apostolskiej księgi tak ST jak i NT w całości, ze wszystkimi ich częściami za święte i kanoniczne, dlatego, że spisane pod natchnieniem Ducha Świętego. ( por. J 20,31; 2Tm 3,16; 2P 1,19 -21; 3,15 -16 ) 

Dlatego każde Pisma przez Boga natchnione użyteczne jest do pouczania, do przekonywania, do napominania., do kształcenia w sprawiedliwości, by człowiek Boży stał się doskonały i do wszelkiego dobrego dzieła zaprawiony. ( 2Tm 3,16 – 17) 

Dei Verbum 11 
W Piśmie Świętym więc, objawia się – przy stałym zachowaniu Bożej prawdy i świętości – przedziwne „zniżenie się” wiecznej Mądrości, byśmy uczyli się o niewysłowionej dobroci Boga i o tym, jak bardzo dostosował się On w mowie, okazując przezorność i troskliwość względem naszej natury ( Jan Chryzostom) 

Bo słowa Boże, językami ludzkimi wyrażone., upodobniły się do mowy ludzkiej, jak niegdyś słowo Ojca Przedwiecznego, przyjąwszy słabe ciało ludzkie, upodobniło się do ludzi. Dei Verbum 13 

Tak wielka zaś tkwi w słowie Bożym moc i potęga., że jest ono dla Kościoła podporą i siłą żywotną, a dla synów Kościoła utwierdzeniem wiary, pokarmem duszy oraz źródłem czystym i stałym życia duchowego. Stąd doskonałe zastosowanie ma do Pisma Świętego powiedzenie „żywe jest słowo Boże i skuteczne” ( Hbr 4,12), które ma moc zbudować i dać dziedzictwo wszystkim uświęconym. (Dz 20,32; 1 Tes 2,13) 

Dei Verbum 21 
Konieczną przeto jest rzeczą, by wszyscy duchowni, zwłaszcza kapłani Chrystusowi, i inny, którzy, jak diakoni i katechiści, zajmują się prawowicie posługą słowa, dzięki wytrwałej lekturze i starannemu studium przylgnęli do Pisma Świętego, aby żaden z nich nie stał się „próżnym głosicielem słowa Bożego na zewnątrz, nie będąc wewnątrz jego słuchaczem, podczas gdy winien z wiernymi sobie powierzonymi dzielić się ogromnymi bogactwami słowa Bożego, szczególnie w liturgii świętej. 

Również Sobór Święty usilnie i szczególnie upomina wszystkich wiernych, a zwłaszcza członków zakonów, by przez częste czytanie Pisma Świętego nabywali „wzniosłego poznania Jezusa Chrystusa”. 

Dei Verbum 25 
Każda wspólnota bowiem, by mogła być chrześcijańska., musi posiadać swoje fundamenty i żyć w Chrystusie, poprzez słuchanie Słowa Bożego, modlitwę skupioną wokół Eucharystii, komunię wyrażającą się w jedności serca i ducha oraz dzielenie się dobrami według potrzeb swoich członków. (Dz 2,42-47) 

Encyklika Redemptoris Missio 51 
Niech przeto studium Pisma Świętego będzie jakby duszą teologii świętej. Tymże słowem Pisma Świętego żywi się również korzystnie i święcie się przez nie rozwija posługa słowa, czyli kaznodziejstwo, katecheza i wszelkie nauczanie chrześcijańskie, w którym homilia liturgiczna winna mieć szczególne miejsce. 

Katechizm Kościoła Katolickiego 132 
Propozycja krótkiego lektury duchowej Fragment Listu Apostolskiego Jana Pawła II – Novo Millennio Ineunte, napisanego na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 

Słuchanie słowa Bożego 
Nie ulega wątpliwości, że tego pierwszeństwa świętości i modlitwy nie można urzeczywistnić inaczej, jak tylko przez ciągłe powracanie do słuchania słowa Bożego, Od kiedy Sobór Watykański II podkreślił kluczową rolę słowa Bożego w życiu Kościoła, poczyniono z pewnością wielkie postępy w praktyce wytrwałego słuchania i wnikliwego odczytywania Pisma Świętego. Przyznano mu należne, zaszczytne miejsce w publicznej modlitwie Kościoła. Powszechnie odwołują się dziś do niego jednostki i wspólnoty. Również wielu świeckich oddaje się jego lekturze, korzystając z cennej pomocy opracowań teologicznych i biblijnych. Przede wszystkim zaś samo dzieło ewangelizacji i katechezy czerpie żywotne soki właśnie z tej więzi ze słowem Bożym. Należy ją umacniać i pogłębiać, drodzy Bracia i Siostry, także poprzez rozpowszechnianie księgi Pisma Świętego w rodzinach. Konieczne jest zwłaszcza, aby słuchanie słowa Bożego stawało się żywym spotkaniem, zgodnie z wiekową i nadal aktualną tradycją lectio divina, pomagającą odnaleźć w biblijnym tekście żywe Słowo, które stawia pytania, wskazuje kierunek, kształtuje życie. 

Głoszenie słowa Bożego 
Mamy karmić się słowem, aby być sługami słowa w dziele ewangelizacji. Jest to z pewnością jedno z najważniejszych zadań, stojących przed Kościołem na progu nowego tysiąclecia. Nawet w krajach, gdzie Ewangelia dotarła wiele wieków temu, przestało już istnieć społeczeństwo chrześcijańskie, które mimo licznych ułomności, jakie cechują wszystko, co ludzkie, odwoływało się jednoznacznie do wartości ewangelicznych. Dzisiaj trzeba odważnie stawiać czoło sytuacji, która staje się coraz trudniejsza i bardziej zróżnicowana w związku z globalizacją oraz powstawaniem nowych i zmiennych współzależności między narodami i kulturami. Wielokrotnie w minionych latach przypominałem wezwanie do nowej ewangelizacji. Ponawiam je i teraz, pragnąc przede wszystkim wskazać, że musimy na nowo rozniecić w sobie pierwotną gorliwość i pozwolić, aby udzielił się nam zapał apostolskiego przepowiadania., jakie wzięło początek z Pięćdziesiątnicy. Powinniśmy wzbudzić w sobie płomiennego ducha św. Pawła, który wołał: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16) 

Ten zapał z pewnością pobudzi Kościół do nowej aktywności misyjnej, której nie będzie można powierzyć jedynie wąskiej grupie „specjalistów”, ale będzie ona wymagać odpowiedzialnego udziału wszystkich członków Ludu Bożego. Kto prawdziwie spotkał Chrystusa, nie może zatrzymywać Go dla siebie, ale winien Go głosić. Potrzeba nowego rozmachu w apostolstwie, które byłoby przeżywane jako codzienne zadanie wspólnot i grup chrześcijańskich. Winno się to jednak dokonywać z zachowaniem należnego szacunku dla niepowtarzalnego doświadczenia każdego człowieka oraz z wrażliwością na różne kultury, w których ma zostać zaszczepione chrześcijańskie orędzie, tak, aby specyficzne wartości każdego narodu nie zostały przekreślone, lecz oczyszczone i w pełni rozwinięte. Chrześcijaństwo trzeciego tysiąclecia będzie musiało coraz lepiej zaspokajać tę potrzebę inkulturacji. Pozostając w pełni sobą i dochowując bezwarunkowej wierności orędziu ewangelicznemu i kościelnej tradycji, będzie przybierało także oblicze różnych kultur i narodów, w których zostanie przyjęte i zapuści korzenie. Pięknem tego wielokształtnego oblicza Kościoła cieszyliśmy się zwłaszcza w roku jubileuszowym. Być może jest to tylko początek, zaledwie zarys obrazu przyszłości, jaką przygotowuje nam Duch Boży. 

Osobista refleksja Ojca Świętego – Człowiek Słowa Bożego 
Już wspomniałem, że kapłan, jako autentyczny przewodnik wspólnoty i prawdziwy szafarz Bożych tajemnic, wezwany jest, by być człowiekiem Słowa Bożego, ofiarnym i niestrudzonym głosicielem Ewangelii. Dziś odczuwamy jeszcze pilniejszą potrzebę tego wobec ogromnych zadań „nowej ewangelizacji”. 

Po wielu latach głoszenia Słowa – szczególnie od czasu, gdy jako Papież pielgrzymuje, odwiedzając niemalże wszystkie zakątki świata- chciałbym poświęcić jeszcze kilka myśli temu wymiarowi życia kapłańskiego. Zadanie to jest trudne, gdyż człowiek współczesny oczekuje od kapłana nie tyle Słowa „głoszonego”, ile, „poświadczonego” życiem. Prezbiter musi „żyć Słowem”. Równocześnie winien starać się o intelektualne przygotowanie, aby to Słowo dogłębnie poznać i skutecznie je głosić. (Dar i tajemnica) 

Refleksja wokół przewodników – Tauler 
Podobnie jak św. Dominik na przełomie XII i XIII stulecia, tak w XIV wieku Tauler wyczuł tę samą aktualną potrzebę Kościoła – pokarmu Słowa Bożego. Dla Dominika znakiem czasu były szerzące się w tamtym okresie błędy, dla Taulera – niedostatki kościelnego nauczania Obaj rozumieli, że Kościół rodzi się ze słowa, „jest córką Słowa” Kościół to – jak powtarzał św. Paweł ek-klesia., zgromadzenie ludzi zwołanych Słowem Bożym i przyjmujących je przez wiarę. Wiara raz zaszczepiona musi się ciągle karmić tym, z czego powstaje pełnym łaski słowem Dobrej Nowiny. Wtedy Kościół rośnie albo – jak lubili powtarzać starożytni ojcowie – „poszerza się” w człowieku i w świecie Dziś zewnętrzne formy „siania” ewangelicznego ziarna stały się niezwykle różnorodne, ale nic nie może zastąpić bezpośredniego głoszenia Słowa Bożego – tak jak głosili je „kaznodzieje” wszystkich czasów. W tej, bowiem formie łatwiej niż przy innych sposobach, sługa słowa dzieli się swoją wiarą i sprawia, że Chrystus staje się bardziej obecny w świecie. 

Tauler trafnie zauważył, że uprzywilejowanym miejscem głoszenia Słowa jest sprawowanie liturgii, a zwłaszcza jej centralnego aktu, Eucharystii.