informacjeŚDM

Zabiorą ze sobą iskrę miłosierdzia

Wielka gościnność i otwartość – z takim doświadczeniem wyjechała z diecezji płockiej 67-osobowa grupa młodzieży ukraińskiej, pielgrzymującej na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. W poniedziałek 25 lipca zakończył się pierwszy etap ŚDM 2016 – Dni w Diecezjach.

– To młodzież, która jest aktywna w naszych parafiach. Oni przyjechali do Polski, do Płocka, bo chcą doświadczyć czegoś więcej. Poszukują i chcą odkryć wartości, które zaowocują w ich życiu – mówi duszpasterz z Buska ks. Tomasz Krzemiński MS.

Saletyni chcą pokazać swoim podopiecznym, czym tak naprawdę jest Kościół, i że nie tworzą go wyłącznie starsi, którzy przychodzą na Msze Święte, ale że są w nim ludzie młodzi, radośni i pełni entuzjazmu, którzy mają podobne ideały. – Oni na Ukrainie, w małych parafiach, nie mają możliwości doświadczyć, że Kościół jest młody. Ufamy, że odkryją to właśnie w Krakowie – podkreśla ks. Tomasz.

Księża chcą także, aby młodzi zrozumieli, że wiara wyrasta ponad układy polityczne czy przynależność narodową. – Religia na Ukrainie jest silnie związana z narodowością. Światowe Dni Młodzieży pokazują, że Kościół katolicki nie jest ograniczony do jednego narodu, ani nie realizuje polityki jednego państwa. Wspólnota uczniów Jezusa to coś większego. Mimo pochodzenia z różnych krajów można modlić się do jednego Boga i budować jedną wspólnotę. Pragniemy, aby nasza młodzież nie bała się wierzyć – dodaje zaprzyjaźniony z saletynami proboszcz z Łopatyna ks. Kazimierz Wysocki.

– Oby Światowe Dni Młodzieży rozpaliły w nich ducha męstwa – mówią kapłani. – Chcielibyśmy, żeby nie bali się być katolikami, a także umieli bronić wiary, kiedy tego wymaga sytuacja. Żeby nie byli niewidoczni, ale żeby swoim przykładem i stylem życia pokazywali, że wiara jest ich fundamentem i motorem do kultywowania wartości chrześcijańskich – dodają. Księża mają nadzieję, że ukraińska młodzież dzięki entuzjastycznemu udziałowi w ŚDM i spotkaniu z młodym Kościołem lepiej zakorzeni się w Panu Bogu.

Jak przyznaje jeden z kleryków, obecny na Światowych Dniach Młodzieży, młodzi ludzie są wzruszeni polską otwartością. – Zaskakuje nas to, jak gospodarze ciepło nas przyjmują – mówi kl. Aleksander. – Ci ludzie specjalnie biorą urlopy, aby nas ugościć i się nami zaopiekować. Nie spodziewaliśmy się takiego powitania, zastawionych stołów i serdeczności. To dla nas wszystkich ogromne zaskoczenie – podkreśla. Seminarzysta dodaje, że przyjechał, aby doświadczyć tego, że Kościół jest powszechny. – Czuję, że jestem w Kościele żywym, istniejącym na całym świecie, niezwykle aktywnym – dzieli się kleryk.

– Przyjechałam do Polski po raz pierwszy. Chciałabym jeszcze więcej dowiedzieć się o Bogu – mówi Anastazja. – Mam nadzieję, że dobrze zapamiętam przeżycia związane z tym wielkim świętem. Chciałabym zabrać do domu, na Ukrainę chociaż trochę miłosierdzia i pokoju z Krakowa i usłyszeć od papieża zapewnienie, że my, młodzi, jesteśmy ważną częścią Kościoła – dodaje.

– Przyjechałam z Buska z nadzieją i zamiarem odnowienia swojej wiary – mówi Krystyna. Chciałabym usłyszeć od ojca świętego, jak być miłosiernym przez całe życie, a nie tylko w wybranych sytuacjach. Na Ukrainę chciałabym zabrać dużo dobra, miłości i pokoju, bo tego bardzo potrzebujemy. Ważne jest dla mnie to, że w tej wielkiej wspólnocie odczuwam obecność i działanie Ducha Świętego – dodaje dziewczyna.

– Marzyłem, by wziąć udział w tym spotkaniu młodzieży – i teraz to marzenie się spełnia – dzieli się Krystian. – Te dni zapoczątkował św. Jan Paweł II, a obecnie możemy się spotkać z papieżem Franciszkiem. Przyjechałem do Polski, aby wziąć udział w wielkim święcie młodych serc, by spotkać wielu ludzi z różnych krajów – i za to jestem Bogu bardzo wdzięczny. Chciałbym mocno uwierzyć i doświadczyć, że Bóg jest miłosierny i działa właśnie dziś, nie jutro – dodaje.

– Przyjechałam na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa, bo zdaje sobie sprawę, że dla nas, katolików, to ogromne przeżycie. Pragnę zabrać ze sobą radość, miłość i miłosierdzie. Chcę zabrać ze sobą tę iskrę właśnie na Ukrainę, tam gdzie jej bardzo potrzeba. Doświadczyłam tutaj wiele dobrego od innych ludzi, którzy chociaż mówią innym językiem, to nie tworzą żadnych barier – dzieli się wrażeniami Bożena, pochodząca z Krzywego Rogu.

– Jestem tutaj z mężem. Wielokrotnie odwiedzałam Polskę, jednak na takim spotkaniu jestem po raz pierwszy – mówi Anna z Buska. – Przyjechaliśmy tutaj, by prosić o miłosierdzie zarówno dla naszej rodziny, jak i naszego kraju. Chciałabym usłyszeć od papieża słowa, które zapadną nam w serce, które nas zmienią i zasieją odwagę. W Polsce otrzymaliśmy wiele dobra, doznaliśmy serdecznej gościnności i ciepła. Nie spodziewaliśmy się aż takiego przyjęcia w parafii, w rodzinie, u której się zatrzymaliśmy. Zobaczyłam wielu dobrych ludzi, którzy pomagają sobie w różnych sytuacjach. Teraz będziemy wiedzieć, jak żyją ludzie w Polsce i jak się jednoczą przy Kościele – dodaje.

– Na Światowe Dni Młodzieży przyjechałem z Brahiłowa – dzieli się Władysław. – Jestem po raz pierwszy w Polsce i jestem pod dużym wrażeniem. Urzeka mnie tutaj wszystko – gościnność, ludzie… Zawsze do Polski wyjeżdżało moje rodzeństwo, które wracając, przywoziło ze sobą mnóstwo wrażeń. Pomyślałem, że ja też chciałbym mieć podobne przeżycia. Przekonałem się, że ludzie w Polsce są otwarci i miłosierni. Bardzo nam pomagają w czasie Światowych Dni Młodzieży – dodaje. Zachwyca go atmosfera tego niezwykłego spotkania. – Podoba mi się to, że mogę poznać młodzież z innych krajów, i że jest nas tak dużo. Cieszy mnie to, że szukamy kontaktu ze sobą mimo bariery językowej, bo w większości mówimy gestami, a nie słowami – śmieje się Władysław. – Zobaczyłem też, że Kościół w Polsce jest żywy i radosny. Tą otwartością, radością i entuzjazmem naprawdę można się zarazić – podkreśla. Chłopak jest przekonany, że warto wierzyć w Pana Boga. – Koleżanka napisała mi kiedyś, że jeśli wierzysz w Boga, to nie tracisz nic, ale jeśli przyjmiesz, że Boga nie ma – tracisz wszystko. Kiedy wrócę na Ukrainę, będę opowiadał przyjaciołom, czego tutaj doświadczyłem – dodaje Władysław.

Dni w Diecezjach, które poprzedzają główne obchody Światowych Dni Młodzieży, to czas, który pielgrzymi spędzają na terenie wybranych diecezji w kraju organizującym spotkanie młodych. W Polsce odbyły się one w dniach 20-25 lipca w 43. diecezjach (41 rzymskokatolickich i 2 greckokatolickich). Dla młodych uczestniczących w ŚDM Dni w Diecezjach to zaproszenie do odkrywania bogactwa Kościoła i kraju do którego przyjeżdżają, a także spotkanie z rodzinami i rówieśnikami, którzy chcą ich ugościć. Dla gospodarzy to szansa udziału w święcie wiary i radości razem z młodymi ludźmi ze wszystkich stron świata.

Ogromną pomocą dla młodych Ukraińców w organizacji i sfinasowaniu pielgrzymki do Polski na Światowe Dni Młodzieży i na spotkanie z papieżem Franciszkiem była prowadzona od października 2014 r. wspólna akcja Biletu dla Brata i Saletyńskich Dzieł Misyjnych.

(gz / Agnieszka Otłowska; fot. Agnieszka Otłowska)