informacjeŚDM

Saletyński akcent w Panamie

Od 22 do 27 stycznia w Panamie trwały 34. Światowe Dni Młodzieży. Z naszej parafii w Warszawie wyjechało 12 osób wraz z opiekunem ks. Piotrem Grudniem MS. 

Wszystko zaczęło się 13 stycznia podczas Mszy św. o godz. 12.30, podczas której bp Rafał Markowski pobłogosławił grupę wyjeżdżającą na ŚDM do Panamy. Zawracając się do pielgrzymów prosił, „aby wnieśli cząstkę polskości do panamskich rodzin”. Życzył im również dobrego przeżycia tych dni oraz owocnego spotkania z papieżem Franciszkiem.

Nasi włochowscy pielgrzymi przyjechali do Chitré razem z pielgrzymami z parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej z Ursusa. Dni w Diecezjach – pierwszy etap Światowych Dni Młodzieży – rozpoczęły się w czwartek 17 stycznia uroczystą Mszą św. w auli uniwersytetu, której przewodniczył biskup diecezji Chitré Rafael Valdivieso Miranda. W tej Mszy świętej uczestniczył też prymas Polski abp Wojciech Polak. Po Eucharystii pielgrzymi odmówili wspólnie różaniec w różnych językach, a po modlitwie wypuścili w niebo zrobiony z balonów różaniec w barwach ŚDM. Dalsza część dnia upłynęła na grach i zabawach sportowych. Ostatni punkt programu, czyli smaczna kolacja odbył się już w gościnnych domach panamskich rodzin.

Jakie wrażenia z pierwszych dni pobytu w Panamie mają pielgrzymi z Polski, możecie przeczytać poniżej.

Dlaczego przyjechałeś/przyjechałaś na ŚDM do Panamy? 

Grzegorz: W pierwszej kolejności jest to zasługa mojej siostry, która skutecznie zaszczepiła we mnie pragnienie do pełnego uczestnictwa w ŚDM. Inspirująca była również świadomość, że będę miał tu styczność z ludźmi o całkowicie innej mentalności, odmiennej od europejskiej, poznam nowych ludzi oraz ich kulturę. Nie można oczywiście zapominać o najważniejszych celach tego wyjazdu – spotkaniu z Papieżem oraz modlitwie w jedności razem ze wspólnotami spośród całego świata.

Asia: Przyjechałam na ŚDM do Panamy, aby poprzez spotkania i modlitwę z młodzieżą z całego świata pogłębić swoją wiarę i nabrać siły w niesieniu światła Chrystusowego innym. ŚDM w Ameryce Środkowej są także możliwością poznania kultury tutejszych ludzi i dostrzeżenia dzieła Boga ukrytego w naturze całkowicie odmiennego od polskich klimatów.

Dorota: Aby spotkać się z młodymi i Papieżem na drugim końcu świata we wspólnej modlitwie i radości. Pogłębienie wiary. 

Ilona: Przyjechałam do Panamy, ponieważ bardzo podobała mi się atmosfera panująca na ŚDM w Krakowie. Poznałam wtedy wiele wspaniałych osób oraz pozostało mi bardzo dużo dobrych wspomnień. Bardzo chciałam jeszcze raz poczuć tą atmosferę Światowych Dni Młodzieży, dlatego zdecydowałam się na wyjazd. 

Piotrek i Agata: Dla mnie ŚDM to niezwykle święto młodych z całego świata, gdzie nie ma żadnych granic i barier, nawet brak znajomości języka nie jest przeszkodą nawet wiek nie stanowi przeszkody – liczy się fakt jak się czujemy. To nasze kolejne spotkanie młodzieży po ŚDM w Krakowie. Miałem również możliwość uczestniczenia w spotkaniach w Częstochowie ‘91, Paryżu ‘97, Rzymie ‘2000, Toronto ‘02, Kolonii ‘05.

Mieszkamy w Glasgow i koniecznie chcielibyśmy uczestniczyć w spotkaniu z Polską grupą. Pierwotnie mieliśmy być w grupie krakowskiej, ponieważ oboje pochodzimy z Krakowa, ale pojawiały się problemy, że musimy lecieć z Polski i nie możemy dołączyć w Panamie do grupy. Ponieważ dla nas przylot z Glasgow do Polski a potem lot do Panamy był bezcelowy i podnosił koszty wyjazdu, dlatego postanowiliśmy szukać grupy, dla której nasze dołączanie w Panamie nie będzie problemem. Ponieważ lubimy być w grupach, które działają przy zgromadzeniach zakonnych, rozpoczęliśmy poszukiwania wg klucza od największego miasta i zgromadzenia zakonnego. Pierwszy wybór padł na Warszawę i grupę od saletynów, których znam również z Krakowa.

Co Cię najbardziej zaskoczyło tutaj? 

Grzegorz: Jestem mile zaskoczony pogodą – spodziewałem się większego upału. Mimo informacji, które można znaleźć miałem do czynienia z niewielką ilością komarów. 

Asia: Najbardziej zaskoczyła mnie serdeczność i otwartość tutejszych mieszkańców, która ukazywała się na każdym kroku naszego pielgrzymowania. Ludność w Chitré, mimo dzielącej nas bariery językowej ze wszystkich sił starała się jak najlepiej dogadać się z nami i jak najbardziej nam dogodzić.

Ilona: W Panamie najbardziej zaskoczyło mnie podejście do czasu. Trzeba się liczyć z tym, że jak umówisz się z kimś na konkretną godzinę może się pojawić 45 minut później. Teraz już się do tego przyzwyczaiłam, ale na początku nie mogłam tego zrozumieć.

Dorota: Zaskoczył mnie brak ciepłej wody w kranie. Oczywiście to żart. 

Piotrek i Agata: W Panamie dużym zaskoczeniem dla nas jest czystość, poczucie bezpieczeństwa, gościnność i pozytywny stosunek mieszkańców do nas.

Co Ci się najbardziej podoba w Panamie?

Grzegorz: Ludzie. Wszyscy, których spotkałem byli bardzo pozytywnie oraz przyjaźnie nastawieni. Mimo różnic kulturowych i bariery językowej, komunikacja przebiegała bardzo dobrze.

Asia: Najbardziej w Chitré podobało mi się wielkie serce ludzi, które dostrzegłam w małych rzeczach kierowanych ku pielgrzymujących; ich wiara, której doświadczyłam w goszczącej mnie rodzinie a także tutejsza niezwykle barwna i egzotyczna flora. 

Ilona: Ciężko mi powiedzieć co podoba mi się w Panamie najbardziej. Jest tutaj zupełnie inny klimat, inna przyroda, inne nastawienie do życia. Wszystko tutaj wydaje mi się nowe, ale i bardzo ciekawe. Podoba mi się to, że jest tutaj inaczej niż w Europie i że mogę poznać zupełnie inną kulturę.

Dorota: Otwartość Panamczyków, serdeczność, inna kultura oraz krajobrazy.

Piotrek i Agata: Najbardziej podoba się nam tutaj smak owoców, niskie ceny za paliwo (ok. 0,70$ za litr), klimat i smak lokalnych potraw.

fot. Gosia Bentlewska