Posłaniec MBS

Ewangelizacja totalna

Ewangelizacja totalna – czy zestawienie tych dwóch słów nie jest nadużyciem? Po koszmarze totalitaryzmów XX wieku i niezwykle krwawych wojen sprowokowanych przez te systemy, słowo to może się kojarzyć niezwykle pejoratywnie. Gdyby jednak sięgnąć jeszcze głębiej – do łacińskiego źródłosłowu, odkryjemy, że totus po łacinie to po prostu „cały”.

Czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy albo misjonarzami, albo gorszycielami. Świat patrzy na nas, wierzących z ciekawością, ale i z podejrzliwością, okazuje zainteresowanie, lecz nie przebacza hipokryzji. Tak czy inaczej, każdy nasz gest, słowo, postawa, styl życia, hobby, gdy tylko świat dowie się o naszej przynależności do Chrystusa, staje się albo drogą do Zbawiciela, albo przepaścią od Niego odgradzającą. Czy zatem nie jesteśmy skazani na ewangelizację totalną, czyli taką, w której liczy się wszystko, kim jesteśmy, co robimy i jak żyjemy?

Niniejszy numer Posłańca Matki Bożej Saletyńskiej, ukazujący się w czasie wakacji, które od wielu już lat są okazją do prowadzenia różnorodnych akcji ewangelizacyjnych, podejmuje właśnie ten temat. Jest apelem o postawę misyjną w każdym naszym powołaniu, a jednocześnie zawiera kilka podpowiedzi, jak włączyć się w dzieło ewangelizacji.

W nowym numerze między innymi:

  • Świadectwo prześladowanych chrześcijan (s. 4)
  • Co Maryja w La Salette mówi o… ewangelizacji? (s. 35)
  • Podstawy ewangelizacji (s. 24-30)
  • Nadzieja pełna nieśmiertelności. Dni Nadziei w saletyńskich parafiach w Krakowie i Warszawie (s. 12)