homilia

Kto jest dzieckiem Boga?

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce.

Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.

Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

(J 1,1-18)

Do zgłębiania wydarzenia Narodzenia Pańskiego Kościół wprowadza nas przez trzy Ewangelie. Te, które
wybrzmiały w nocy oraz o poranku, kierowały nasze spojrzenie z dzieciątka Jezus ku niebu. Z człowieka
narodzonego jak my wszyscy do Boga, który obiecał i przez proroków zapowiadał przyjście zbawiciela. To dziecko to Syn Boga.

Ewangelista Jan wyłamał się z tej konwencji i opisał „Prawdę” (J 14, 6) z innego punktu widzenia. Z perspektywy jasnej, prostej i konkretnej wyjaśnia kim jest Słowo-Stwórca. Wyjaśnia zbawienie dosadnie, pisząc, że kto przyjął stwórcze Boskie Słowo zamieszkałe wśród ludzi, sam jest dzieckiem Boga. Żeby zacząć być dzieckiem, trzeba się narodzić. Obym dzisiaj się narodził do bycia dzieckiem Boga. Ten Syn Boga jest teraz jednym z nas. Własny Syn pośród przybranych synów i córek Boga. Oby dalsze dni świąt były świętami Z BOGA NARODZENIA.