Dębowiecinformacje

Uroczystości maryjne w Dębowcu

Święcenia diakonatu i jubileusz 25-lecia kapłaństwa były ważnymi akcentami tegorocznego odpustu majowego w sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu. Głównym uroczystościom przewodniczył bp Stanisław Jamrozek z Przemyśla.

Odpust rozpoczął się w piątek 19 maja Eucharystią w intencji powołań do kapłaństwa i życia zakonnego, którą odprawiali wychowawcy saletyńskiego postulatu, nowicjatu i seminarium. Głównym koncelebransem był duszpasterz powołań ks. Karol Tomczak MS.

Wieczorem podczas apelu maryjnego wyznanie wiary przed święceniami diakonatu złożyło pięciu kleryków: Piotr Grudzień MS, Marek Koziełło MS, Dawid Kucaba MS, Marcin Madej MS i Tomasz Pękała MS. Liturgii przewodniczył ks. prowincjał Andrzej Zagórski MS, który w homilii zachęcał, by przyszli diakoni właśnie od Matki Bożej uczyli się wiary i pokory. – Maryja przez swoją wiarę w ocean ludzkiej beznadziei i ludzkiej grzeszności rzuciła potęgę Boga – mówił. – Być pokornym, to być sługą, który nie uznaje się za nikogo więcej, tak jak Maryja. Ten chce służyć innym, kto jest pokorny – podkreślił przełożony prowincji.

Święceń diakonatu udzielił w sobotę podczas Mszy św. o godz. 10.30 biskup pomocniczy z Przemyśla Stanisław Jamrozek. W wygłoszonym słowie Bożym hierarcha wskazywał, że Chrystus przez swoich uczniów chce przypominać światu o innej niż ziemska rzeczywistości. Odwołując się do odczytanej wcześniej Ewangelii, wyjaśniał, że chociaż świat został stworzony przez Boga jako dobry, to jednak nienawidzi uczniów Jezusa. Ci zostali oddzieleni od świata, mają go nie kochać, ale są do niego posłani z Ewangelią. – Idziecie po to, żeby głosić Dobrą Nowinę, która będzie budzić wiarę w ludzkich sercach. Dzięki waszemu przepowiadaniu słowo Boże będzie się rozszerzać i będzie wzrastała bardzo liczba uczniów. Ale sami starajcie się to słowo przyjąć w duchu łagodności, bo ono ma moc zbawić nie tylko dusze wasze, ale też i dusze waszych słuchaczy – apelował do młodych saletynów.

Celebrans podkreślił też, że oprócz głoszenia Dobrej Nowiny ważnym zadaniem diakona jest służba, która nie odbiera godności, gdyż duchowny staje się sługą wielkiego Króla. Ofiarna służba to droga do serc ludzi, których można pozyskać dla Chrystusa. Kończąc homilię, biskup przypomniał kandydatom, że Kościół uznał ich za godnych święceń. – Nie bójcie się świata, bo Pan „stanie przy was i wzmocni was”, jak mówił do św. Pawła, by przez was dokonało się głoszenie Ewangelii i aby także wszyscy ludzie mogli Pana poznać – zachęcał.

Razem z biskupem Jamrozkiem Mszę św. koncelebrowali: ks. prowincjał Andrzej Zagórski MS, członkowie Zarządu Prowincjalnego, księża wychowawcy z seminarium, nowicjatu i postulatu, proboszczowie przyszłych diakonów oraz misjonarze saletyni, którzy przybyli z placówek polskich i zagranicznych. Obecne były także siostry z różnych zgromadzeń zakonnych, a także rodziny i znajomi wyświęconych.

O godz. 15.00 w sanktuarium rozpoczęło się spotkanie maryjne dla dzieci. Najmłodsi podczas wspólnej modlitwy i zabawy mogli lepiej poznać historię objawień Matki Bożej w Guadelupe, La Salette, Gietrzwałdzie i Fatimie.

O godz. 20.00 na ołtarzu polowym rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem ks. prowincjała Andrzeja Zagórskiego MS. Przełożony prowincji w homilii zwrócił uwagę, że pielgrzymi, którzy przybywają do Dębowca dzięki Maryi odkrywają obecność Boga w swoim życiu. – Są takie serca, które Maryja przywiodła tutaj potężnym objawieniem swojej miłości. Są wśród was tacy, którzy widzieli potężne działanie Boga w swoim życiu, a dzisiaj są tutaj, ponieważ pragną wielbić Boga i razem z Maryją wyśpiewać „Wielbi dusza moja Pana” – mówił.

Ksiądz Zagórski wskazywał, że Chrystus przychodzi do wszystkich ludzi i chce ich przekonać o swojej miłości, która często wydaje się nie do przyjęcia, gdyż jest związana z przykazaniami. – Miłość, którą nam Chrystus proponuje nie jest miłością romantyczną. Nie jest żadną ideologią, którą nam Bóg nakłada. To jest miłość Tego, który życie dał i chce, abyśmy Go kochali, jak nas do tego uzdolnił, całymi sobą. A ponieważ wie, że jesteśmy słabi, to życie swoje oddał, aby zapłacić za nasze grzechy – podkreślił. Dalej wyjaśniał, że Chrystus swoją miłość objawia w Kościele, czyli ludzie Bożym – wspólnocie, w której wierzący otrzymują Ducha Świętego, słowo Boże i sakramenty. W tym kontekście ksiądz prowincjał przypomniał pełne bólu słowa wypowiedziane przez Matkę Bożą w La Salette: „Jeżeli mój lud nie zechce się poddać, będę zmuszona puścić ramię mojego Syna. Jest ono tak mocne i tak ciężkie, że dłużej nie mogę go podtrzymywać”. Kapłan wyjaśniał, że ramię Chrystusa jest podniesione nie z powodu złości, ale by dźwigać nasze grzechy. – To nie swojego zagniewanego Syna Maryja chce uspokoić, to nas chce wezwać do pokory i do posłuszeństwa, chce byśmy naprawdę byli Jej ludem – podkreślił.

Kończąc homilię, przełożony prowincji zachęcał, by dziękować Maryi za Jej duchową pomoc i wstawiennictwo u Boga. – Jesteśmy szczęśliwi, że Maryja ciągle wyprasza nam łaskę przebaczenia. Jesteśmy szczęśliwi, że jako Polacy mamy ciągle odwagę klękać przy konfesjonałach i szukać Bożego przebaczenia – mówił.

Eucharystię zakończyła tradycyjna procesja z figurą Matki Bożej Płaczącej i z lampionami.

O godz. 22.30 w bazylice rozpoczął się wieczór uwielbienia, prowadzony przez ks. Łukasza Stachurę MS i s. Agatę Gemborys SNDS. Złożyły się na niego konferencja o istocie modlitwy uwielbienia, wspólna modlitwa uczestników oraz modlitwa wstawiennicza.

Centralnym dniem uroczystości odpustowych była niedziela 21 maja. Sumie odpustowej przewodniczył bp Stanisław Jamrozek, który w homilii mówił, że Duch Święty zapowiadany przez Jezusa jest wyjątkowym darem Ojca dla ludzkości. – Duch kontynuuje dzieło zbawienia, którego dokonał Jezus Chrystus. On ciągle czyni nas świadkami obecności Jezusa pośród nas i dodaje odwagi, żeby przyznawać się do Pana, który zamieszkał w naszych sercach, w którego wierzymy i wyznajemy przed światem – wyjaśniał.

Biskup pomocniczy z Przemyśla przypomniał, iż wiara rodzi się z głoszenia i słuchania słowa Bożego w Kościele, a także świadectwa rodziców i przodków. Z jednej strony wiara uczniów Jezusa ma być prosta, ale z drugiej strony chrześcijanie mają być zawsze gotowi do uzasadnienia przed światem obecności Chrystusa w życiu. Wielką pomocą w dawaniu świadectwa jest właśnie Trzecia Osoba Trójcy Świętej. – On nas nauczy, co w danym momencie powiedzieć. Jeśli będziemy posłuszni Duchowi Świętemu, to będziemy później mieli też odpowiednie słowo w naszych sercach, w naszym umyśle, które będziemy kierować do drugiego człowieka. Dlatego trzeba słuchać Ducha Świętego, prosić o jego obecność, a później napełniać się Jego darami, które są potrzebne, aby nasze świadectwo było czytelne przed ludźmi – zachęcał.

Kaznodzieja odwołał się w tym miejscu do przykładu Maryi, która po zwiastowaniu Anioła nie zatrzymała Jezusa dla siebie, ale z radością pośpieszyła do Elżbiety, by podzielić się doświadczeniem obecności Boga. – Kiedy dzielimy się wiarą, rośnie wiara drugiego człowieka – mówił biskup, podkreślając, że chociaż świat nie jest przychylny chrześcijanom, to mają oni dawać świadectwo o bliskości Boga oraz być przykładem dobrego postępowania. – Trzeba uchwycić się Jezusa i towarzyszyć Mu do końca, tak jak Matka Najświętsza, która jest wierna swojemu Synowi w najważniejszych momentach Jego życia, potem jest pod krzyżem, ale też modli się z Apostołami w Wieczerniku, wypraszając dar Ducha Świętego. Kiedy idziemy razem z Panem, kiedy jesteśmy posłuszni głosowi Ducha Świętego, wtedy będziemy wyśpiewywać hymn uwielbienia, który stał się udziałem Maryi – wskazywał.

Biskup Jamrozek kończąc homilię, podkreślił, że Pan ciągle objawia rzeczy nowe. – On nas zachęca, żeby z Dębowca wyjść umocnionym na duchu i pytać się, do czego konkretnie Pan Bóg mnie wzywa – dzisiaj, jutro, każdego dnia. Jeśli będziemy mówić jak Maryja Panu Bogu „Amen”, to coraz więcej będziemy od Niego otrzymywać. On nam będzie objawiał swoje tajemnice, które będziemy dzielić z ludźmi, spotkanymi na naszej drodze – przekonywał celebrans.

Także w niedzielę podczas Mszy św. o godz. 15.00 w bazylice NMP z La Salette 14 saletynów dziękowało za 25 lat służby kapłańskiej. Mszy przewodniczył posługujący w La Tronche we Francji ks. Andrzej Zontek. Pozostałymi koncelebransami byli: ks. Zbigniew Beskur (Nikopol, Ukraina), ks. Wojciech Bober (Kraków), ks. Andrzej Boczar (Dalekie, Białoruś), ks. Piotr Ciepłak (Warszawa), ks. Leszek Gamracy (Harlow, Anglia), ks. Jan Gierlak (Kobylanka), ks. Jan Jucha (Železný Brod, Czechy), ks. Wiesław Krzyszycha (Považská Bystrica, Słowacja), ks. Jerzy Makul (Mysłowice), ks. Roman Mazur (Kraków), ks. Czesław Oko (Chrenovec, Słowacja), ks. Zdzisław Sawka (Łętowe), ks. Jan Ślęczka (Dębowiec). Nieobecny był ks. Mieczysław Bała, posługujący w Krakowie.

Homilię w czasie Eucharystii wygłosił sekretarz generalny KWPZM o. Kazimierz Malinowski OFMConv., który zaznaczył, że jubileusz 25 lat posługi to okazją do dziękczynienia Bogu oraz chwila sposobną, by zapytać sumienie o wierność powołaniu kapłańskiemu i zakonnemu.

Nawiązując do wspomnień pewnej kobiety, która uciekała z płonącej powstańczej Warszawy podkreślił, że nikt nie może zastąpić kapłana w wykonywaniu jego posługi. Chociaż kapłan jest takim samym chrześcijaninem, jak wierni, którym posługuje, to jednak wyróżnia go jego posłannictwo. – Wyraził to znakomicie o. Raniero Cantalamessa, papieski kaznodzieja, gdy mówił: „Kiedy Jezus nakazał «To czyńcie na moją pamiątkę», nie zamierzał tylko powiedzieć: Wykonujcie dokładnie gesty, które Ja wykonałem, powtarzajcie obrzęd, który Ja spełniłem. Zamierzał także powiedzieć: Czyńcie to, co jest istotne w moim czynie: złóżcie i wy swoje ciała na ofiarę” – wyjaśniał franciszkanin.

Kaznodzieja zachęcał, by jubilaci byli również dumni ze swojej saletyńskiej duchowości i wyraził swoje przekonanie, że orędzie Matki Bożej z La Salette jest programem na kolejne lata ich posługi.

W imieniu swoim i zgromadzonych na uroczystości wiernych zapewnił, że zawsze mogą oni liczyć na wsparcie ze strony Chrystusa i ludzi. – Obiecujemy wszyscy pamiętać o całej Waszej piętnastce w naszej modlitwie i zapewniamy, że możecie liczyć na naszą pomoc, gdy będziecie jej potrzebowali w chwilach niepewności, próby czy kryzysu. Najbardziej jednak liczcie na Tego, który mówi osobiście do każdego z Was: „Kto Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja go będę miłował i objawię mu siebie” – mówił.

Misjonarze saletyni, który w tym roku obchodzą srebrny jubileusz kapłaństwa święcenia prezbiteratu otrzymali 16 maja 1992 r. w Dębowcu z rąk biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Jana Styrny

Uroczystości majowe zakończył wieczorny apel maryjny z procesją na kalwarię saletyńską.

Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu k. Jasła położone jest na terenie diecezji rzeszowskiej. Założone zostało przez Zgromadzenie Księży Misjonarzy Saletynów, którzy przybyli tutaj w 1910 r. Pierwszy odpust majowy ku czci Matki Bożej odbył się w 1934 r. na prośbę czcicieli „Pięknej Pani”. W sanktuarium znajduje się łaskami słynąca figura Matki Bożej Płaczącej, ukoronowana koronami papieskimi w 1996 r. Tytuł bazyliki mniejszej kościół sanktuaryjny otrzymał 20 maja 2012 r.

(gz / fot. Rafał Wutkowski MS)