Artykułlist

Homilia Bpa Piotra Libery z okazji 10 rocznicy koronacji figury Matki Bożej Płaczącej i 160 rocznicy zjawienia Matki Bożej

1. Umiłowani Bracia i Siostry! Wysłuchaliśmy dobrze znanego nam fragmentu z Janowej Ewangelii. Jest on czytany w wielu miejscach rozsianych po naszej ziemi, gdzie cześć odbiera Panna Bolesna, Matka Zbawiciela. I w Kalwarii, i w Licheniu, i w Osiecznej koło Leszna, i w Jarosławiu i w Kałkowie. I w tylu jeszcze innych miejscach wpisanych w mapę geograficzną kultu maryjnego w Polsce. Dziś ten fragment czytamy tu w Dębowcu, w Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej. 
„Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena” (J 19, 25). 
Ekscelencjo! Drogi Księże Arcybiskupie Ignacy, Czcigodni Misjonarze Matki Boskiej z La Salette, opiekunowie tego świętego miejsca, Księże Prowincjale; Drodzy Bracia w Chrystusowym kapłaństwie, z Księdzem Infułatem Wiesławem Szurkiem na czele; Wielebne Siostry Zakonne: Kochani Pielgrzymi – Czciciele Płaczącej Pani z La Salette! 
Wsłuchajmy się w słowa Ewangelii św. Jana. Medytujmy wspólnie opisaną w niej scenę ukrzyżowania z udziałem Maryi, pobożnych kobiet i Jana Apostoła. 

2. Można postawić pytanie, kto ich przyprowadził pod krzyż? Czy sami tam przyszli? Czy przyszli tylko, aby towarzyszyć Maryi? Czy przyprowadziła ich tam Matka Jezusa? Czy przyprowadziła ich miłość do Jezusa? Takich odpowiedzi nie znajdziemy na kartach Pisma Świętego. Znajdziemy pochwałę Anioła skierowaną do Maryi: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą” Łk 1, 28). Znajdziemy powitanie Elżbiety: „Błogosławionaś Ty między niewiastami …” (Łk 1, 42). Znajdziemy stwierdzenie, że Jezus żył w Nazarecie i był poddany Maryi. Znajdziemy także uwagę, że „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). 
Otrzymujemy wtedy jasną odpowiedź, że Maryja była pod krzyżem najbliższa Jezusowi jako Matka i z wszystkich osób najważniejsza. Tam pod krzyżem została ustanowiona Matką wszystkich ludzi: „Niewiasto, oto syn Twój” (J 19, 26). Taki otrzymała testament. Od tego momentu Maryja będzie na ludzkich szlakach przez wieki. Będzie prowadziła swoje nowe dzieci pod krzyż Jezusa. 
Pod krzyż, który jest ołtarzem wszechczasów. 
Pod krzyż, który jest sztandarem zbawienia. 
Pod krzyż, który jest drogowskazem do domu Ojca. 
Nie inaczej też było sto sześćdziesiąt lat temu, gdy Piękna Pani ukazała się dzieciom w La Salette. Miała na piersi mały złoty łańcuch z krzyżem. Z niego spoglądał na dzieci Jezus jak gdyby był żywy. Całe światło, w którym była zanurzona Zjawiona, i którym była przeniknięta, wychodziło z krzyża. Melania twierdziła później, że nie mogliby zobaczyć Pięknej Pani z wszystkimi Jej symbolami, gdyby nie światło z krzyża. Ukrzyżowany był zatem promieniującym centrum całego Objawienia w La Salette, dowodem Bożego posłannictwa. 
W jednej z najstarszych modlitw maryjnych napisanych ok. roku 1000 modlimy się: „Do Ciebie wołamy wygnańcy synowie Ewy. Do Ciebie wzdychamy, jęcząc i płacząc na tym łez padole. (…) Jezusa, błogosławiony owoc żywota … nam okaż”. Okazać nam Jezusa, który jest sensem i treścią Jej życia i Jej powołania – to najważniejsza misja Maryi. Ona zawsze okazuje Jezusa. Prowadzi do Niego. 

3. Pod krzyżem z Matką Jezusa była Maria, żona Kleofasa, matka Kleofasowych dzieci. 
Na naszej podkarpackiej ziemi stają też z Matką Bożą Płaczącą, niewiasty – matki żony. W podeszłym, dojrzałym wieku i młode matki i żony z miast, miasteczek i wiosek. Jest Was, Drogie Siostry, wiele. Byłyście tu w sanktuarium w Dębowcu wczesnym rankiem, w ciągu dnia i późną nocą. Przyprowadziłyście ze sobą dzieci i młodzież, waszych mężów i synów. Pod krzyżem Jezusa na Kalwarii Maryja głosiła orędzie modlitwy, wyrzeczenia i wynagrodzenia Bogu za zniewagi. 
Byłem kiedyś świadkiem, jak starsza kobieta z laską i różańcem w ręku szła wpatrzona w niesioną w procesji figurę Najświętszej Pani. Nie zauważyła schodka. Runęła całym ciężarem na ziemię. Wypadła jej laska. Podniesiono ją z powagą. Widać było, że kobieta cierpi. Nie powiedziała ani słowa. Nie wypuściła z ręki różańca. Podano jej laskę. Szła dalej za figurą z różańcem w ręku. Może się modliła za swoje dzieci żyjące w mieście? Może polecała swoje wnuki, którzy w wielkim biznesie, lub daleko za granicą, są mądrzejsi od babci. Czymże jest jednak wiedza studenta czy biznesmena wobec mądrości serca zdobytej w szkole Maryi pod sztandarem krzyża. 
– Za tysiące żon i matek, którym przekazałaś, Maryjo, orędzie swojego Syna, składamy Ci dziś dziękczynienie. 

4. Pod krzyżem z Maryją była Maria Magdalena. Po ludzku sądząc należałoby się wstydzić, że ta słaba kobieta znalazła się pod krzyżem Jezusa. Mówiono o niej źle i była to prawda. Otrzymałem po raz kolejny lekcję Jezusowej ekonomii zbawienia. O niej kiedyś powiedział Jezus: „Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała” (Łk 7, 47). Maria Magdalena była razem z Maryją na Kalwarii. Maryja ją nie odpędzała. Nie gardziła nią. To samo czyni Pan Jezus w stosunku do nas, gdy stajemy przed konfesjonałem: odpuszcza ci się wiele, bo wiele umiłowałeś. 
Maryja w La Salette głosiła orędzie nawrócenia i przebłagania Boga. Wszak Chrystus nie przyszedł na świat, aby sądzić, lecz by ocalić to, co zginęło. Płacząca Pani zaczęła swoje orędzie w 1846 roku od poważnej przestrogi: „Jeżeli mój lud nie zechce się poddać, będę zmuszona puścić ramie mojego Syna”, a kończy to ważne orędzie obietnicą: „Jeżeli się nawrócą, kamienie i skały zamienią się w sterty zboża, a ziemniaki same się zasadzą”. Te dwa zdania spinają całe orędzie i są niczym dwie ręce Maryi Matki, które wyciąga ku nam, swoim dzieciom, narażonym na niebezpieczeństwo, aby uchronić nas przed nieszczęściem i przyprowadzić do swojego Syna. 
– Za dar przebaczenia i nawrócenia na drogi Twojego Syna składamy Ci, Maryjo, dziś dziękczynienie. 

5. Pod krzyżem z Maryją obok niewiast stał najmłodszy z Apostołów Jan. To jemu Zbawiciel powierzył swoją Matkę. On Ją otrzymał w testamencie: „Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27). 
To oni, kapłani mówili – i nadal mówią – o Matce Jezusa i Jej orędziu. Mówią o Matce swojej. Stają pod krzyżem w konfesjonałach i podziwiają miłosierdzie Chrystusa. Stoją przy ołtarzu i karmią Ciałem i Krwią Jezusa każdego, kto wyrazi takie pragnienie. Trzymają w dłoni różaniec i uczą dzieci i młodzież modlitwy. Są wśród nich także Misjonarze Matki Bożej z La Salette, którzy ukazują światu świadectwo życia wartościami modlitwy, pokuty i gorliwości zawartymi w orędziu Płaczącej Pani. Podstawowym zaś rysem duchowości Zgromadzenia i jego członków jest szeroko pojęta posługa pojednania wśród ludu Bożego. Saletyni obecni w Polsce od roku 1902, dziś radują się dziesiąta rocznicą koronacji figury Matki Bożej Płaczącej papieskimi koronami w tutejszym sanktuarium. 
– Za Janów duchowych i świeckich, którzy Maryję przyjęli do siebie, niech Bóg będzie uwielbiony. 

6. Widzę pod krzyżem i ciebie, Szymonie Cyrenejczyku. Niosłeś krzyż aż do celu. Stoisz obok w tłumie i na rozum nic przełożyć nie możesz. Czujesz na ramionach odciski krzyża i uważasz, że zaczęło ci go brakować. 
A ty Weroniko, siostro miłosierdzia, z prawdziwym wizerunkiem twarzy cierpiącego Jezusa, czy nie byłaś na Kalwarii? Wy wszyscy – dźwigający krzyż, wy – chorzy, wy – starcy, wy – siostry szpitalne, wy – lekarze, wy – doglądający chorych i wy – ojcowie i matki rodzin wielodzietnych. Maryja głosi swoje orędzie modlitwy, wyrzeczenia i przebłagania. 
Nie musimy – Drodzy Bracia i Siostry – umniejszać ani wypierać się napięcia istniejącego między naszą tęsknotą za szczęściem a rzeczywistością zbawienia, jaką nam zwiastowano i w jaką uwierzyliśmy. Napięcia z powodu którego wszyscy cierpimy, a czasem nawet czujemy się załamani. Ukrzyżowany, jest prawdziwie Bogiem z nami. Z nami, którzy cierpimy z powodu choroby, niedostatku, braku pracy, konfliktów w rodzinie; z nami, którzy jesteśmy spragnienie prawdziwego szczęścia, i którym tylko z rzadka udaje się śpiewać pieśń Bożej chwały. Cierpiący Zbawiciel jest z wami, z ludźmi, którym krzyż ukazuje sens życia. 
– Niech Bóg będzie uwielbiony przez wasze cierpienie, wasze wyrzeczenie i waszą modlitwę, którą łączycie się z tymi, którzy pielgrzymują dziś do Matki Bożej Płaczącej. 

7. Na Kalwarii obok krzyża byli też wrogowie Chrystusa. Wyśmiewali Go i wołali :zejdź z krzyża, a uwierzymy Ci. 
Twój Syn, Matko, powiedział do nich: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). I u nas, w naszej współczesnej rzeczywistości nie brakuje ludzi niegodziwych, przenikniętych złem, kpiących z krzyża, drwiących ze świętych wizerunków, w imię rzekomej tolerancji. Saletyńska Pani użyła w swoim orędziu z 1846 roku porównania z dziedziny specyficznej, bo rolniczej. „Czy nie widzieliście zepsutego zboża?” – zapytała Melanie i Maksymina Pani z trzema wieńcami róż. Można przypuszczać, że w obrazie zepsutego zboża ukryta jest symbolika ludzkiej niegodziwości, czyli grzechu. Rolnicy twierdzą, że spleśniałe, zmurszałe nasiona czuje się z daleka, gdyż wydają nieprzyjemny zapach. Ludzie nie są nimi zainteresowani i chcą się ich pozbyć. 
Jakie więc przesłanie przekazała Maryja przez małych wizjonerów? Przypomniała wszystkim, że jest Bóg pełen miłosierdzia, Pan świata i sprawiedliwy Sędzia. Jest Bóg nagradzający dobro i karzący za zło. Istnieje nagroda za dobro i kara za zło. Istnieje zbawienie i potępienie. Istnieje niebo i piekło. Jest Bóg pełen miłosierdzia zbawiający nawracającego się człowieka i tenże sam Bóg sprawiedliwy, który odtrąca na potępienie zwolenników zła. 
– Płacząca Pani z La Salette, powiedz grzesznikom póki trwa czas zbawienia, że miejsce pod krzyżem jest przestronne. Ramiona krzyża są bardzo szeroko rozpostarte. Niech się nie wstydzą czasu przeszłego. W szkole Maryi pod krzyżem nawet dobry łotr nie jest zaskoczeniem. 

8. Przyprowadziłaś nas Maryjo pod krzyż i spod krzyża głosisz swoje orędzie modlitwy, nawrócenia i przebłagania. 
– Pragniemy jedności w rodzinach. 
Proszę Was Drodzy małżonkowie, Drodzy ojcowie i matki. Przyjdźcie pod krzyż do szkoły Maryi. Będziecie jedno, jeśli przyjmiecie orędzie modlitwy, wyrzeczenia i zadośćuczynienia. Zapraszam wszystkich pod krzyż. Tych, którzy cieszą się piękną miłością; tych, którzy o niej marzą tych, których miłość wygląda jak rozbity dzban. Przyjdźcie pod krzyż do szkoły Maryi. 
– Pragniemy jedności w naszej Ojczyźnie. 
Niech przyjdą piastujący władzę pod krzyż, pod sztandar jedności. Niech porzucą kłótnie, własne ambicje i staną się sługami dobra wspólnego, któremu na imię Polska. Trzeba z pokorą słuchać prostego człowieka, dbać o rodzinę, patrzeć na sprawy nie tylko w perspektywie centrali, ale całego kraju. Trzeba lepiej jeszcze zabiegać o interes Polski na wschodzie i na zachodzie. 
Kościół od zarania, od czasów apostolskich, modlił się za sprawujących władzę. Czyni to i dziś. Niech będą tego świadomi ci, co teraz rządzą na różnych szczeblach władzy, by nie zawiedli pokładanej w nich nadziei i nie zmarnowali duchowej mocy, których źródłem jest modlitwa tych, którymi rządzą. 
– Pragniemy wszyscy zbawienia. 

Zapraszam wszystkich pod krzyż, pod sztandar zbawienia. Tam Płacząca Pani z La Salette głosi orędzie modlitwy, wyrzeczenia i zadośćuczynienia. Ona także tu, w Dębowcu, głosi nam od wielu już lat Chrystusowe orędzie zbawienia. 
Z Maryją, z różańcem w ręku, dziękujemy Ci, Trójco Przenajświętsza, za orędzie zbawienia, które przez świętowanie dziesiątej rocznicy koronacji i sto sześćdziesiątej rocznicy zjawienia się Matki Bożej w La Salette dociera do serc wielu ludzi. Daj, niech świętowanie zbawienia trwa nadal. Amen. Niech się tak stanie.Dębowiec, dnia 17 września A.D. 2006 
bp Piotr Libera, 
sekretarz generalny KEP
(tekst autoryzowany)